XTB KSW 98: Paczuski – Zerhouni

Typowanie KSW 98 w Lubinie. W walce wieczoru Radosław Paczuski spróbuje pomścić Bartosza Fabińskiego, podejmując rękawice z Laidem Zerhounim.
TYPOWANIE
Kacper Fornalski (0-0) vs Aleksander Budziłek (1-0)
Szczerze mówiąc praktycznie nie wiem nic o obu zawodnikach i zastanawiam się mocno, czy takie walki powinny być w KSW, jeśli mówimy o czołowej federacji w Europie. No cóż, dostaniemy w walce otwarcia dwóch świeżaków w tym sporcie, faworytem jest Fornalski, zapewne dlatego, że zbudował fajny rekord w amatorstwie (28-4), natomiast jego rywal ma już za sobą walkę zawodową na gali Contra MMA, odniósł tam szybkie zwycięstwo przez poddanie. Niewiele można tutaj wnioskować, typuję zatem Fornalskiego, z racji tego, że od 2 lat pozostaje niepokonany, a jego rywal jeszcze w grudniu i czerwcu poprzedniego roku przegrywał przez czasem.
Typ: Kacper Fornalski (1.42)
Borys Borkowski (4-3) vs Steven Krt (5-2)
Muszę przyznać, że bardzo lubię Borkowskiego, daje ciekawe walki, jest zawodnikiem nieszablonowym, nigdy nie wybiera sobie rywali, co widać po jego rekordzie. Mógłby odbudować rekord obijając kilku słabszych na mniejszych galach, ale on po świetnej walce z Koziorzębskim i porażce z Humburgerem wraca, by utrzymać swój byt w federacji.
Rywalem Czech, o którym nie wiemy za dużo, faktem jest, że jest to zawodnik który w MMA zadebiutował 5 lat temu, toczył walki dla mniejszych organizacjach w Czechach (RFA, IAF). W ostatniej walce pokonał wówczas… 46 letniego Petra Knize, z którym bił się aż do decyzji sędziów – przez 5 rund! Krt nie jest power puncherem, ma dobre warunki fizyczne, ale nie dysponuje potężnym uderzeniem. Bije raczej pojedyncze ciosy, skupia się na trafieniu prawym prostym i wtedy dość nisko schodzi brodą do klinczu. Z jego strony nastawiałbym się na sporo klinczu przy siatce, powinien próbować frontalnych kopnięć i wchodzić w tzw. kocioł na pięści, choć ta walka najpewniej potrwa pełny dystans.
Borkowski ma z tyłu głowy, że musi wygrać, Krt z kolei – stoczy najpoważniejszą walkę w swojej karierze. Czech ma bliźniacze warunki do Polaka. Nie bije Steven zbyt dużo kombinacji, łatwo go obalić, jeśli trafi na solidnego zapaśnika, może mieć problemy. Borkowski to jednak kumaty stójkowicz, parter to jego najsłabsza strona. Borys musi wykorzystać swoją nieszablonowość i porozbijać w stójce Czecha. Są na to szanse, ale pamiętajmy, że wskoczył do tej walki na zastępstwo. Czech ma za sobą 5-rundową batalię, jest przygotowany do występu na KSW 98… niestety, z całą sympatią do Borysa, widzę wygraną Czecha na pełnym dystansie.
Typ: Steven Krt (2.10)
Mariusz Joniak (12-5) vs Islam Djabrailov (10-5)
Mariusz Joniak ma potencjał, żeby sporo osiągnąć, natomiast wciąż mam w głowie walkę ze Zdravkoviciem, który bardzo łatwo ją wygrał z Polakiem. Joniak wychodzi jako faworyt do nudnego jak flaki z olejem Djabrailova. Niemiec wygrał ostatnio z Rocherem-Labes, decyzją sędziów, po mało porywającej walce. To daje pewne wskazówki tego, jak może walczyć z Joniakiem. Spodziewałbym się obaleń, kontroli z góry, być może właśnie Islam w ten sposób ukradnie jedną rundę, bądź… dwie?
Mariusz Joniak musi nastawić się na skończenie rywala przed czasem. Ostatnio elegancko ustrzelił Tobiasza Le, ale wiemy, że to specjalista od poddań i tutaj Djabrailov musi mieć się na baczności, bo jeśli będzie dążył do parteru, to musi być maksymalnie skoncentrowany, by nie popełnić błędu. Mam nadzieję, że Joniak wyjdzie maksymalnie przygotowany i zwycięży pewnie tę walkę, bo szczerze mówiąc, nie wiem, czy chciałbym dalej oglądać Niemca pod sztandarem KSW. Nie zdziwi mnie natomiast „przeleżenie” tej walki przez Islama i nawet jego zwycięstwo, podobne jak w walce z Francuzem na KSW 90.
Typ: Mariusz Joniak (1.48)
Daniel Skibiński (21-9) vs Leonardo Damiani (12-7-1)
Damiani wychodzi do tej walki, wiedząc o niej o tydzień przed. Dodatkowo nie robi wagi, pomimo catchweightu. Jego dyspozycja to będzie wielka niewiadoma. Skibiński o swoim występie dowiedział się wcześniej, będzie dobrze przygotowany, co daje mu pewną przewagę, zwłaszcza kondycjną.
„Skiba” dyskusyjnie wygrał z Leonardo w ich pierwszej walce. Moim zdaniem Włoch po prostu został skręcony, bo wygrał tę walkę dość pewnie. Oczekiwaliśmy dużo od Skibińskiego, ale jego kariera nie potoczyła się tak, jak pewnie większość oczekiwała. Moim zdaniem Daniel powinien dużo wcześniej trafić do KSW, ale zdecydował się na walki w Cage Warriors. Znokautował go Wallhead, znokautował go Fleminas. Nie dziwią mnie kursy równe – wynoszące po 1.90 na obu zawodników.
Zagadkowa jest dyspozycja Włocha, bo przyjechał do Polski z wakacji, robiąc rzekomo obóz na Bali. Powinien szukać nokautu w pierwszej rundzie, bo wątpię, że jest przygotowany na pełen dystans.
Co do Daniela, obecność w KSW jest tylko na plus dla niego samego i jego kariery. To zawodnik, który tak jak Roman Szymański, powinien walczyć w Polsce i tutaj budować swoją markę. Damiani jest silnym zawodnikiem, bije groźne sierpy, nie jest przy tym za szczególnie szybki, powiedziałbym, że walczy bardzo czytelnie. Często zaczyna akcje od lewego sierpa, poprawiając obszernym prawym. Daniel musi zawalczyć inaczej, niż w pierwszej walce. Szukać podbródkowych, schodzić umiejętnie z linii ciosu, ważne – dużo się ruszać, bo Włoch jest dosyć statyczny. Dawał radę ostatnio rozbijać Damianiego lewym prostym, także tym arsenałem powinien karcić rywala. No i wreszcie powinien poszukać skutecznie sprowadzenia tego do parteru, bo Włoch będzie niebezpieczny od początku tej walki. Czeka Daniela ciężka przeprawa, ale moim zdaniem walkę wygra decyzją sędziów, po bardzo zaciętym, wymęczającym boju na pełnym dystansie.
Typ: Daniel Skibiński (1.90)
Zuriko Jojua (9-2) vs Werlleson Martins (18-6)
Analiza będzie krótka, bo zwycięzca jest dość klarowny. Zuriko Jojua często łapie kontuzje, ale jak już wychodzi do klatki, to widać olbrzymią jakość. Tej jakości, nieco mniej ma Werrleson Martins. Surdyn dobrze sobie z nim radził, a Zuriko powinien rozpracować go jeszcze pewniej.
Gruzin to świetny zapaśnik, bardzo dobrze czyta walkę, wciąż jest zawodnikiem względnie młodym, który rozwija się z walki na walkę. Martins został ostatnio znokautowany przez Polishchuka, nie przeskoczy pełnej półki, to już wiemy, oglądając jego występy w KSW. Pewne zwycięstwo Gruzina.
Typ: Zuriko Jojua (1,30)
Krzysztof Głowacki (1-0) vs Dawid Kasperski (1-0)
Głowacki kapitalnie zadebiutował nokautując z pleców, ale pamiętajmy, że miał w tej walce problemy. Jego rywal, Gleba, łatwo doszedł do dosiadu. Kasperski to nie jest (jeszcze) zawodnik MMA, ale to solidny fighter, który pokazał ostatnio w walce z Ducarem, że jest twardy, silny i ma kondycję.
Będzie w tej walce prawdopodobnie szukał parteru Kasperski. Logika podpowiada tu, by nie wdawać się z Krzyśkiem w bitkę na pięści. Będzie Kasperski dużo kopał, tak to widzę, a potem, gdy skróci dystans, próbował wywrócić „Główkę”. Krzysztofa parter wydaje mi się na dość słabym poziomie, wiemy, jak to wygląda, gdy do klatki wchodzi typowy pięściarz. Dlatego moim zdaniem sporym faworytem, tak jak to mówią kursy, jest Dawid Kasperski. Wygra przed czasem, po ciosach w parterze w rundzie 1 lub 2.
Typ: Dawid Kasperski (1,34)
Artur Szczepaniak (10-3) vs Krystian Kaszubowski (11-4)
Sporym faworytem jest Artur Szczepaniak, ale ja nie uważam, że to będzie dla niego spacerek. Krystian Kaszubowski mierzył się już z mocniejszymi rywalami (Soldić), ale ostatnio jego kariera się nie układa. Dostał na odbudowę dwóch rywali umówmy się, z dużo niższej półki od Szczepaniaka. Wraca, bo Wojsław ma przekonanie do jego jakości sportowej i nadal w niego wierzy.
Artur Szczepaniak to solidny zawodnik, który dość niespodziewanie przegrał przez nokaut z Madarsem Fleminasem. Polaka mieszkającego w Belgii można znokautować, co udowodnił też Adrian Bartosiński. Czy szczęka Artura jest krucha? Tak nie uważam, „King” po prostu lubi się bić i często ryzykuje, wchodząc w wymiany. Albo kogoś trafi, kopnie na wątrobę i wygra, albo sam zostanie trafiony. Szczepaniak jest dobrym strikerem, dobrze kopie, ale i Krystian Kaszubowski jest solidnym stójkowiczem. Nie chce mówić, że Kaszubowski zaliczył regres, bo może jeszcze wrócić na odpowiednie tory. Pytanie, czy będzie miał jak znokautować Szczepaniaka, bo dawno nie znokautował nikogo poważnego.
Ta walka raczej skończy się na punkty, ciężko natomiast wytypować, w którą stronę. Kurs na Kaszubowskiego jest atrakcyjny… jednak ciężko jest tak po prostu skreślić Szczepaniaka, którego poziom sportowy jest wysoki. Postawię na Szczepaniaka, ale nie zdziwi mnie totalnie, jeśli wygra to Kaszubowski.
Typ: Artur Szczepaniak (1,32)
Bartosz Leśko (10-2) vs Dominik Humburger (8-1)
Dominik mnie nigdy nie przekonywał swoimi umiejętnościami. To taki drugi Martinek, jeśli chodzi o porównanie hypea a umiejętności. W miarę solidny, ale z lepszym rywalem o wysokiej klasie sportowej nie ma szans. Boks ma dosyć średni, może Bartosz Leśko pod tym pod tym względem nie jest od niego lepszy, ale jak dołoży zapasy, nie da się skarcić żadnym sierpem w krótkim dystansie, to ma szansę nawet wypunktować Humburgera. Nie powinniśmy tu oglądać parteru, bo obaj raczej zawsze dążą do stójki.
Czech stał się wielki, napompowany i to raczej oczywiste, że nie będzie tak eksplozywny i tak mocny kondycyjnie, jak w kategorii niżej. Chyba nikt też nie myśli, że Humburger tak urósł przez ryż i kurczaka. Półciężka może szybko go wyjaśnić. Leśko powinien być szybszy, może nie będzie w tej walce demonem szybkości ani kondycji, ale może to wygrać podobnie, jak wygrał z Damianem – metodyką, chłodnągłową i taktyką, choć na jej ułożenie nie ma zbyt wiele czasu. Ciężko jednak skreślić Humburgera, który przygotowywał się do tej walki i nie wskakuje do niej na kilkanaście godzin przed galą. Leśko gdyby wyszedł do tej walki po wygraniu z Piwowarczykiem, byłby dziś moim faworytem, nawet, jeśli wskakuje na ostatnią chwilę. Nie wiem jednak, czy nie czeka go czasem kolejny nokaut w kolejnej walce, bo Michalski, Breese i Kuberski dość łatwo skończyli go przed czasem.
Typ: Dominik Humburger (1.34)
Damian Piwowarczyk (8-3) vs Marcin Wójcik (19-9)
Ciężka do typowania walka. Z jednej strony rozwijający się, ambitny Damian Piwowarczyk, z drugiej już „stary” wyjadacz, doświadczony Marcin Wójcik. Panów dzieli prawie 10 lat. Walka może iść w dwie strony. Widzę tu dwa scenariusze. Piwowarczyk, który nokautuje Wójcika jakimś dość niespodziewanym kopnięciem, lub sierpowym z kontry lub Wójcik, wymęczający go przez 3 rundy i wygrywający na punkty. Który scenariusz jest bardziej prawdopodobny?
Piwowarczyk postawił się Haratykowi, który w pierwszej rundzie znokautował Wójcika. To jednak nie jest jakaś szczególna wskazówka, bo to był turniej, także zupełnie nowe dla wszystkich okoliczności. Damian jest na fali wznoszącej, będzie w tej walce większy od „Giganta”, co ciekawe, na co dzień waży grubo ponad 100 kg. Obaj są solidnymi stójkowiczami, i jeden i drugi potrafi znokautować mocnym ciosem swoejgo rywala…
Mógłbym tu dokładać kolejną liczbę znaków, ale poważnie, nie mam pojęcia, kto to wygra. Jeśli musiałbym postawić, to na Marcina Wójcika, ze względu na doświadczenie. Zupełnie jednak nie zdziwi mnie nokaut, a nawet poddanie z rąk (lub nóg) Piwowarczyka.
Typ: Marcin Wójcik (1.84)

Radosław Paczuski (6-2) vs Laid Zerhouni (13-8)
Radosław Paczuski w ostatniej walce z Kacprem Karskim powalczył raczej dla doświadczenia, niż dla efektywności. Wraca szybko i emocjonalnie, bo trzeba pomścić Bartosza Fabińskiego. To będzie ciężka walka dla Polaka. Radek ma sporo do stracenia, bo kibice nadal wierzą, że jest to zawodnik z bardzo dużym potencjałem, który może nawet powalczyć o pas.
Zerhouni raczej wiemy, jak zawalczy. Będzie szukał mocnych ciosów, bił kombinacjami, zapewne nie „wymięknie” przed Paczuskim. Czy pójdzie w nogi i obali? Niespecjalnie na to liczę. Oczywiście, Francuz potrafi poddawać na dole, a z Radosławem Paczuskim nie jest mądre wchodzić w mocne wymiany. Natomiast wydaje mi się, że gameplan Laida być może będzie taki, by przenieść to na ziemię, ale będzie chciał udowodnić, że potrafi ustrzelić kolejnego Polaka w stójce.
Faworyzuję w tej walce Paczuskiego, ale musi Radek mieć oczy dookoła głowy, żeby nie skończyło się to tak, jak w starciu z Materlą. Polak ma większe umiejętności stójkowe, Francuz parterowe. Warunki – po stronie Radka i to wyraźne, bo Zerhouni to dosyć naciągany średni. Widzę to w swojej głowie, że Paczuski wypunktuje Laida na pełnym dystansie.
Typ: Radosław Paczuski (1,48)
Typy nieoczywiste
Gnidko vs Humburger – 1 zawodnik wygra przez TKO/KO/DQ – 2,30
Jojua vs Martins – 1 zawodnik wygra przez poddanie – 6.00
Borkowski vs Krt – 2 zawodnik wygra przez decyzję – 5.00
Co na kupon?

źródło: efortuna.pl
Kurs: 3,85
Opublikuj komentarz